<< wstecz
 

Tatry - wspin 15-18 sierpień 2007

Prognozy pogody w Tatrach nie są zbyt obiecujące, pomimo tego decydujemy się jechać, a nuż uda się coś zrobić. Na plebani, u znajomego księdza, zostawiamy dziadka Nissana i trochę nudnym widokowo, ale za to cichym i mało uczęszczanym szlakiem podążamy w kierunku taboru „Rąbaniska” w Dolinie Suchej Wody niedaleko Hali Gąsienicowej.


Na taborze komplet, więc tymczasowo dostajemy miejsce na drewnianej platformie pod niebieską folią. Ale jutro jest nadzieja, że coś się zwolni i przydzielą nam któryś z mocno już wysłużonych namiotów. Jak dla nas to akurat jest najmniej ważne we wspinaniu.

Nazajutrz wybieramy się na drogę Gnojka-Wójcika (III) na Pd-zachodniej ścianie Kościelca. Eksponowanym trawersem idziemy do pierwszego wyciągu, dalej jest już tylko przyjemne wspinanie, idzie nam jak po maśle:-). Droga wprowadza nas niemal na sam szczyt Kościelca.


Odpoczywamy chwilę, zwijamy sprzęt i schodzimy turystycznym szlakiem. Jeśli pogoda utrzyma się, planujemy zrobić jutro „100”. Niestety od rana siąpi deszcz, a my nie mamy już czasu by przeczekać niekorzystną aurę.







Dodano: 2007-07-10
 

- strona główna -