<< wstecz
 

Ostatni weekend września w skałkach – Olsztyn 24-26.09.2010

To miał być podobno ostatni tak ciepły i słoneczny weekend w tym roku. Prognoza pogody sprawdziła się i słońce przygrzewało jak w sierpniu. Tak więc wypad wspinaczkowy możemy zaliczyć do udanych. Pogoda dopisała, ekipa również stawiła się w pełnym składzie.

Załoiliśmy drogi na skałach Szafa, Słoneczne Górne oraz Ganku Ewy, Pustej Turni i Koniu. Poprowadziliśmy kilka dróg z dolną asekuracją, ale nie obyło się bez wędkowania. To takie miłe, bezstresowe wspianie:-)

Wieczorem mięsożercy piekli kiełbasy na grillu-ognisku (bo oprócz węgla drzewnego, dorzucaliśmy igliwie i drobne patyki, aby mogły sie również upiec ziemniaki), a niemięsożercy poprzestali na 3 kilogramach ziemniaków.

W niedzielę zajrzeliśmy do Rzędkowiec, do naszego klubu JKW i do legendarnego już Pubu;-)) aby oczywiście zjeść jajecznicę. Zresztą wyboru wielkiego nie było, ponieważ sezon wspinaczkowy ma się już ku końcowi i zostały jedynie powakcyjne resztki. W każdym razie jajecznica wyglądała na świeżą i smakowała nawet jakby była zrobiona z prawdziwych wiejskich jajek. Podejrzewam jednak, że to tylko piękne złudzenie zagłodzonego żołądka.
Mieliśmy jeszcze w planach mały wspin w Skałach Rzędkowickich, ale niestety zaczęło padać.


Dodano: 2010-09-30
 

- strona główna -