<< wstecz
 

Motocyklem w kierunku W³odawy 14.11.2010 r.

Trasa: LUBLIN - £êczna - Urszulin - Jezioro Wytyckie - W³odawa - ¯uki - Kaplonosy - Mosty - Pogorzelec - Motwica (cmentarz) - Sosnówka - Romanów (Muzeum J.I. Kraszewskiego) - Sosnówka - Motwica - Stary Bruz - Parczew - Siemieñ (stawy hodowlane) - Lubartów - Koz³ówka - Kamionka - Krasienin - LUBLIN

D³ugo¶æ trasy: 300 km

Listopad wci±¿ rozpieszcza motocyklistów, zaskakuj±c wysokimi temperaturami. Tylko muchy znienacka wyrwane z zimowego letargu, niczym ob³±kane, fruwaj± bez celu, g³o¶no brzêcz±c ze zdziwienia, ¿e wiosna tak prêdko przysz³a.


My te¿ jeste¶my nieco zdziwieni, ale te¿ i zadowoleni, ¿e mo¿emy jeszcze przejechaæ siê motorkiem. Tym razem wyruszamy w kierunku W³odawy, stron rodzinnych Krzy¶ka dziadka.
Nauczona do¶wiadczeniem, ¿e na motorze zawsze musi byæ zimno, zak³adam na siebie wszystko, co da siê w³o¿yæ jedno na drugie. Trochê sztywno, ale lepiej tak, ni¿ marzn±æ. Herbata z sokiem malinowym w termosie ju¿ jest, wiêc pora ruszaæ. Po wyjechaniu z Lublina, zdajê sobie sprawê z tego, ¿e chyba przesadzi³am z ubraniem. Jest mi gor±co i niewygodnie.


Za Urszulinem zaje¿d¿amy na chwilkê nad Jezioro Wetyckie. Byli¶my tutaj kilkana¶cie lat temu. Jezioro Wetyckie jest jednym z najwiêkszych jezior pojezierza (pow. 270 ha, g³. do 7 m ). Jezioro obecnie spe³nia rolê zbiornika retencyjnego, kana³u Wieprz - Krzna, o pojemno¶ci 10 mln m3. Jest równie¿ doskona³ym miejscem dla mocz±cych kije.


Jedziemy dalej w kierunku naszego g³ównego celu jakim jest cmentarz w miejscowo¶ci Motwica. Ze wzglêdu na odleg³o¶æ bywamy na nim rzadko, a to w³a¶nie tutaj pochowana jest rodzina ze strony Krzy¶ka dziadka. Po d³ugim poszukiwaniu, odnajdujemy w koñcu nagrobki. Chwila zadumy i jedziemy dalej.
Powoli zdejmujê z siebie kolejne warstwy ubrañ. Jak ta tê porê roku jest naprawdê ciep³o. Pomimo, ¿e dzieñ krótki s³oñce jeszcze porz±dnie przygrzewa. Wsiadamy na motor i jedziemy zobaczyæ co siê zmieni³o w rodzinnych stronach ¶.p. dziadka Paw³a.

W Romanowie zaje¿d¿amy do Muzeum autora m.in. "Starej Ba¶ni". To w³a¶nie tutaj, u dziadków ze strony matki wychowywa³ siê Józef Ignacy Kraszewski. A tak pisa³ o miejscu swojej m³odo¶ci: "Na rozleg³ej p³aszczy¼nie, ci±gn±cej siê ponad Bugiem, w Podlasiu dawnym, jest majêtno¶æ zwana Romanowem. Piêkne to miejsce [...] Na ma³ym wzgórku wznosi siê nowy, murowany dom mieszkalny, powa¿ny, milcz±cy, przed któren zaje¿d¿a siê okr±¿aj±c dziedziniec, otoczony zewsz±d drzewy [...]"


Oprócz dworu zachowa³ siê park z prze³omu XVII i XVIII wieku. W g³ównej, zreszt± ulubionej alei Kraszewskiego jest ³aweczka, na której siedzi zaczytany pisarz. Siadamy nieopodal i w ciszy wynios³ych drzew nas³uchujemy upartego bêbnienia dziêcio³a du¿ego. Na pó³nocnym skraju ogrodu zachowa³a siê dworska kaplica p.w. ¶w. Anny, w kszta³cie rotundy. Od frontu za¶ brama z 1870 r. Doko³a biegnie, miejscami ju¿ ma³o wyra¼na, fosa.




Dzieñ powoli koñczy siê, a wraz z nim nasza, ju¿ naprawdê ostatnia w tym roku, przeja¿d¿ka motocyklowa.
W drodze powrotnej zatrzymujemy siê jeszcze w Siemieniu, którego w³a¶cicielk± by³a, swego czasu, ksiê¿na Izabela Czartoryska. Siemieñ mo¿e pochwaliæ siê, najwiêkszym w ca³ym województwie
lubelskim, 830-hektarowym stawem, zbudowanym przez jeñców tatarskich w I po³owie XVII wieku za. panowania W³adys³awa IV.


Dodano: 2010-11-26
 

- strona g³ówna -